Tasowanie, odwracanie, czyli techniczne know how.

Na początku pracy z Tarotem lepiej nie odwracać kart, gdyż zazwyczaj to tylko wprowadza zamieszanie. Ja w zasadzie po dziś dzień nie stosuję kart odwróconych – z całego rozkładu i tak widać czy karta jest pozytywna czy nie. Co się tyczy tasowania, Tarota tasujemy tak samo jak każde normalne karty, robimy to tak długo, jak uznamy za stosowne. Tradycja przekazuje, by w trakcie tasowania przełożyć talię. Jak? Dzielimy ją na trzy stosiki, w kierunku do siebie – gdy je składamy najdalszy stosik jest pierwszy. Można też całą talię przeciągnąć nad świecą. Naturalnie w trakcie tasowania myślimy o pytaniu jakie zadajemy lub sprawie jaką chcemy przeanalizować. Gdy wyciągamy karty, to już bez różnicy czy będą złożone w wachlarz, czy stosik, czy będziemy wybierać je od góry, od dołu czy od środka (osobiście wyciągam skądkolwiek). Jedyne co jest ważne, to to by wyciągać je LEWĄ ręką – chodzi o symboliczne branie (prawa ręka jest dająca, lewa bierze). Gdy robimy jakiś rozkład można od razu kłaść poszczególne karty na dane pozycje, lub też układać je na stosiku. Jeśli zbieramy je w stosik, trzeba pamiętać, że zawsze pierwsza karta jaką wyciągnęliśmy jest pierwszą kartą w rozkładzie – jeśli pomieszamy, mogą wyjść cuda. smileyZdarza się, że w trakcie tasowania i innych czynności wstępnych z talii coś nam wypada. Nie ignoruj tej karty, bo bardzo często jest ona odpowiedzią na Twoje pytanie, coś ważnego przekazuje. Zabawne, bo ilekroć tak mi się przytrafiało, wkładałam tę kartę do talii, tasowałam dalej, robiłam zamierzony rozkład, ona i tak się w nim pojawiała… Jakieś wymyślne techniki i akcesoria ochronne wcale nie są potrzebne – w zupełności wystarczy biała świeca, jeśli ktoś lubi można zapalić kadzidełko. Pamiętaj tylko, by po seansie nie zdmuchiwać świecy! To rozprasza energię – do gaszenia używaj kapturka. I staraj się nie zapalać świecy zapałkami – według magii świec siarka zanieczyszcza ogień.Naturalnie siadając do kart warto zadbać o spokój . Nie rozkładaj ich gdy jesteś zmęczona, zła, zaniepokojona czy roztrzęsiona. Piorun w głowę nie strzeli, ale po prostu niczego nie zobaczysz, interpretacja będzie kiepska i tylko się dodatkowo zirytujesz.