Co pisze w necie/książkach to nie sugeruj się tym, o ile jest w porządku - jak sama piszesz. W Twym wypadku może służyć Ci to jako poznawanie nowych (sposobów) interpretacji, nowych słów-kluczy. A czy skorzystasz z tego? Też niekoniecznie.
Chociaż boję się o to, żeby ta nowa treść Ci nie namieszała hehe. Swoją drogą, ja i inni też spotykamy coś nowego w kartach, czy na forum, czy w książkach.
Do tej pory to wiem też tyle, że bywają na rynku książki nierzetelne w temacie. O tak! Samemu mi nazbierało się trochę takich z czasem. I chcąc nie chcąc, jeszcze nie zdając z tego sprawy musiałem przejść przez tę głupotę. Dopiero tu, później - na tym forum zostało to prawidłowo zweryfikowane, przez wkład admina i innych użytkownikow tutaj.
A w związku z Twoją kotką to bywa tak przecież, że karty nie chcą mówić. Takie przypadki to ja traktuję jako taki "akt z góry", poza naszym/ludzkim zasięgiem. Może to nie jest pora na to, żebyś o tym dowiedziała się, może po prostu nie jest Ci dane żebyś otrzymała jakikolwiek znak w tej sprawie. No nie wiem, ale przez takie myślenie bardziej rozumiem przypadek "karty nie chcą mówić".
BTW: Jak wróci admin to może podzieli jakoś ten wątek, bo zrobił się już tutaj off-top na całego

Tu jest tylko powitalnia
Gaju, następnym razem z takim tematem to wal śmiało do działu Szkółka Tarota, czy Tarot w Praktyce

Myślę, temat bardziej pasuje do Tarota w Praktyce.