Kinga pisze:
Koło Fortuny (PL) + Królowa Buław (GR).
Maralee pisze:
Polska - Królowa buław + XIX Słońce, 8 kielichów
Grecja - 7 monet + Paź monet, 9 monet
Tarotka pisze:
Kto wygra dziejeszy mecz Rosja - Czechy?
Rosja: IX Monet
Czechy: X Pucharów
Z tego co już wiem, to takie rozkłady na takie pytania, drużyna/zawodnik i jej przeciwnik to nie są dobre. Przekonałem się o tym kilka lat temu gdy grałem w zakłady sportowe (tenis). A to i przecież "łatwiej", bo w tenisie nie mamy remisów, tylko jeden wygrywa albo drugi i wszystko. A i tak, mimo wszystko taki rozkład nie pomógł mi dużo hehe.
A czy tego Koła Fortuny w rozkładzie Kingi nie należy w takim wypadku rozpatrywać jako uzyskanie fartownego remisu ? Szczerze mówiąc to byliśmy o włos od porażki. Królowa Kijów - która przedstawiałaby tu Grecję - idzie przecież przebojem. Bo i Grecy tacy byli. Nie złamała ich w żaden sposób widownia z kilkudziesięcioma tysiącami polskich fanów. Ba, jeszcze dobrze napędzili nam strachu.
Co mam na myśli mówiąc fartowny remis.
- W pewnym momencie (druga połowa meczu) piłkę do siatki wpakowali nam Grecy ze spalonego. Naprawdę ? Jakoś przyglądałem się tej sytuacji co najmniej 5 razy i nie mogę dopatrzeć się tam żadnego zawodnika greckiego na pozycji spalonej. Szczerze. Mówią, że to był minimalny spalony. Nawet i tego nie widać według mnie. Aczkolwiek, muszę przyznać, że ekspertem nie jestem w tych sprawach. Być może, gdyby to Polska nie byłaby gospodarzem turnieju to i zostałoby to zaliczone jako gol. Na ogół to tak jest w sporcie, że sędziowie jednak trzymają stronę gospodarzy.
- Szczęsny fauluje Greka, dostaje przez to czerwoną kartkę i musi zejść z boiska. Sędzia dyktuje rzut karny. W sumie Szczęsny dobrze zrobił, że zdecydował się na faul. Gdyby nie sfaulował w tej sytuacji to najprawdopodobniej w świecie byłaby bramka dla Grecji. A
rzut karny to jeszcze nie gol.
- W tej sytuacji musi wejść rezerwowy bramkarz. Tytoń, bez najmniejszej rozgrzewki staje między słupkami i jego pierwszy kontakt z piłką jest wymarzony - broni. Toż to kurcze graniczy z cudem
Także cieszmy się z tego remisu moi kochani

Bo to kurcze naprawdę byłoby przykre w przypadku przegrania takiego meczu otwarcia. Gdzie miliony par oczu z całego świata obserwuje taką sportową imprezę.
BTW: Tak w ogóle to już od dawna nie podoba mi się ta polska mentalność w piłce nożnej. Jak Polacy strzelą bramkę to wtedy (wcześniej czy później) dostają "pańskich myśli". A tu niestety, w dzisiejszym profesjonalnym futbolu trzeba ZA*******AĆ, żeby osiągnąć jakiś sukces. Czego nie można powiedzieć o innych dyscyplinach sportowych. Na przykład siatkówka, Polacy robią dobre postępy w tym już od długiego czasu; Panie też

(dwukrotne mistrzyni Europy jakby nie było)

Kinga pisze:
Tak na marginesie, nie wiem czemu, ale w ogóle odnośnie Euro mam złe przeczucia. Jakby coś w związku z tymi mistrzostwami miało się wydarzyć. Nie wiem, co. Jakaś tragedia, zamach?
Coś z tych przepowiedni K. Jackowskiego pamiętam, powiedział on, że podczas tego czasu stanie się coś takiego co spowoduje, że to całe Euro zostanie jakby w tle innych bieżących wydarzeń. Czy to w samej Polsce, czy Europie czy w ogóle na świecie, tego nie wiem. Ale przecież Jackowski też się myli, sam to już zauważyłem.