Nie wiem czy interpretacja jest dobra, ale wyjaśnię skąd się wzięła.
VII Kielichów to typowa karta kiedy coś nam się uwidzi, snujemy domysły. Troszkę o tym było w temacie o VII Kielichów
http://tarotnet.pl/forum2/7-pucharow-t1279.html.
Cytuj:
Kiedyś gdy zastanawiałam się nad tym obrazem, zaświtało mi wrażenie, że te symbole w Kielichach stale zamieniają się miejscami. Raz w centrum "rozświetlona" jest ta postać, a za chwilkę jej miejsce zajmie na przykład wieniec laurowy i to on będzie "podświetlony"; za moment pojawi się góra i tak dalej, ciągle i ciągle w centrum będzie błyszczało coś nowego.
Można dostać oczopląsu, jest zamieszanie.
Głupiec gapa, łatwo może coś pokręcić. Z VII Kielichów za sobą (a jak coś jest za / po lewej stronie, może dotyczyć przeszłości, czegoś nieświadomego, nieracjonalnego), tym bardziej skojarzył mi się z ewentualnym błędem, bałaganem, nieporozumieniem, czymś nieoczywistym dla pana komornika, co chce/musi wyjaśnić.
Bo po prawej stronie od karty Głupca jest V Mieczy i III Mieczy. Prawa strona to racjonalne działanie, rozum, logika, a i Miecze właśnie tego dotyczą... V Mieczy ogólnie oznacza wyjaśnianie, poprawianie błędów, sprawdzanie, korektę. III Mieczy to suche fakty, papierzyska, dokumenty, formalności i informacje.
Tak więc składając wszystko do kupki, można przypuszczać że on dzwonił w sprawie służbowej - pojawiła się niejasność (np. sam zapomniał o czymś, nie jest pewny), a musi uporządkować dokumenty i jakieś formalne kwestie związane ze sprawą.